Skocz do zawartości

Jak P4 / Play / Germanos Naciagaja I Oszukują Klientów


mlisiecki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Chciałbym przestrzec wszystkich, którzy chcieliby zmienić swoją obecna sieć i przejść do PLAY, a w szczególności podpisać umowę za pośrednictwem Germanos Polska. Prawdą są informacje, które czytam na forach internetowych, o tym że P4 sp. z o.o. czyli operatorowi sieci PLAY w ogóle nie zależy na jakości usług, a już na pewno nie cenią sobie dobro nowo pozyskanego klienta. Ich lichwiarskie praktyki ograniczają się tylko do jak najszybszego podpisania umowy, a potem możemy bić głową w mur jakim jest Biuro Obsługi Klienta sieci Play, bo żaden inny kontakt z tym operatorem nie istnieje. Moja historia jest absurdalna, a konsekwencje mojego czynu, którym była chęć przetestowania usługi ‘play-online’ przerodziły się w batalie reklamacji, straconego czasu, pieniędzy i nerwów, obecnie jestem na etapie złożenia skargi na P4 do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Ale od początku.

Pewnego kwietniowego popołudnia zadzwoniła do mnie Pani z BOK sieci Play, proponując skorzystanie z usługi ‘play-online’ rekomendując mi zalety 5GB transferu, a nawet możliwość korzystania za granicą z internetu bez dodatkowych opłat, na końcu uwzględniając że przez okres 7-miu dni mogę urządzenie i usługę wypróbować oraz w przypadku niezadowolenia bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów zwrócić w KAŻDYM PUNKCIE PLAY. Gdy dotarł do mnie kurier z urządzeniem, podpisałem stosowne dokumenty, w tym umowę z P4, która automatycznie po 7-miu dniach staje się aktualna. Niestety podczas testowania usługi, okazało się że kompletnie nie spełnia ono podstawowych kryteriów mobilnego internetu. W Poznaniu gdzie mieszkam, połączenie zrywane było średnio co 15 minut, a transfer nie pozwalał na otwieranie w przyzwoitym tempie popularnych portali internetowych. Za miastem usługa w ogóle nie działała. Korzystam równocześnie z iplusa więc miałem porównanie. Po tych nieudanych próbach postanowiłem zwrócić urządzenie i rozwiązać Umowę.

I tu zaczęły się problemy.

Siódmego dnia, choć tak naprawdę gdy chodzi o sprzedaż internetową na zwrot towaru przysługuje 10 dni, zaniosłem urządzenie wraz z dokumentacja i wypełnionymi dokumentami rozwiązującymi umowę. Na miejscu okazało się, że absolutnie nie mogę zwrócić urządzenia w punkcie PLAY, lecz muszę odesłać wszystko na adres firmy która mi to przysłała czyli w tym przypadku e-shop Germanos Polska. Zadzwoniłem do BOK sieci PLAY by zweryfikować te dane i rzeczywiście potwierdzono tam adres wysyłki. Na pytanie i tu istotna rzecz, na czyj koszt mam odesłać przesyłkę, odpowiedziano mi że NA KOSZT SKLEPU. Tak tez uczyniłem, zamawiając kuriera jeszcze w tym samym dniu.

Minął tydzień gdy przed moimi drzwiami pojawił się kurier ze zwrotem przesyłki, sklep odmówił przyjęcia nie podając żadnych przyczyn. Po pokryciu podwójnych kosztów wysyłki, niezwłocznie wykonałem połączenie do BOK sieci PLAY (oczywiście na swój koszt) by wyjaśnić co się stało. Zaproponowano mi jedynie złożenie reklamacji, co też uczyniłem. Minęło 30 dni zanim uzyskałem jakąkolwiek odpowiedź, a w niej informację że oczywiście zapoznano się z moją sprawą niezwykle skrupulatnie i stwierdzono, że przesyłki Germanos nie otrzymał. Nie czekając ani chwili udałem się z potwierdzeniami wysyłki do najbliższego punktu PLAY (notabene zupełnie innych firm, których zadaniem jest tylko wciskanie usług PLAY i podpisywanie umów w ich imieniu) gdzie zarazem złożyłem drugą, pisemną tym razem reklamację.

W międzyczasie dotarły do mnie już dwie faktury za usługi, z których nie korzystam i nie chciałem korzystać. Po mniej więcej 21 dniach od złożenia drugiej reklamacji wykonałem telefon (na swój koszt) do Obsługi Klienta PLAY, by zasięgnąć jakiejkolwiek informacji w mojej sprawie. Niestety takowej nie uzyskałem. Na pytanie i zarazem prośbę, by zaprzestano wystawiania i wysyłania do mnie faktur za usługę z której nie korzystam i nie chcę korzystać, albowiem cały czas próbuję rozwiązać z P4 umowę, do czego miałem prawo, zostałem porównany do osób, które celowo naciągają firmę i na tym etapie nie można wykluczyć czy nie jestem podobnym złodziejem do dziesiątków przypadków z którymi się P4 boryka. Natychmiast uciąłem pogawędkę z osobnikiem, który obraża klientów, spisując jego dane do wiadomości sieci PLAY.

Gdy po 30 dniach nadal nikt do mnie nie zadzwonił ani nie zatelefonował z wyjaśnieniami, ponownie to ja na swój koszt wykonałem połączenie do BOK. Tam powiedziano mi, że odpowiedź jest gotowa i idzie pocztą, ale uchylono mi rąbka tajemnicy. I rzeczywiście to co usłyszałem, uzyskało potwierdzenie w liście z dnia 16 lipca, w którym moja reklamację uważa się za bezzasadną, ponieważ modem wraz z dokumentami owszem odesłałem na właściwy adres, ale powinienem to uczynić na SWÓJ KOSZT. W tym momencie powołano się na jakiś wewnętrzny regulamin e-shopu, którego mi nie dostarczono przy umowie, zresztą w żadnym miejscu umowy nie ma wzmianki o tym regulaminie w związku z czym nie miałem najmniejszej możliwości by się z nim zapoznać.

Reasumując sprawa na dzień dzisiejszy wygląda następująco. W ciągu siedmiu dni, pomimo że tak naprawdę w świetle prawa przysługuje mi dziesięć, odesłałem modem wraz z dokumentacją na adres i koszt firmy e-shop – Germanos Polska, zgodnie z zaleceniami Pani z Obsługi Klienta sieci PLAY. Firma Germanos Polska odmówiła przyjęcia modemu co zdaniem firmy P4 sp. z o.o. oznacza, że stałem się automatycznie abonentem sieci PLAY, albowiem okres testowy używania urządzenia już minął. Rozpoczął się więc mój żmudny proces reklamacyjny, czego dowodem jest dzisiejsza data oraz kolejne pismo w tej sprawie. Równocześnie jako abonent sieci Play jestem obciążany fakturami do zapłaty za usługi, z których nie korzystam i nie chciałem korzystać. Na odpowiedzi z moich pism reklamacyjnych czekam miesiącami, a gdy już nadchodzą okazuje się, że nadal nie przyznaje mi się racji. Ponadto namawia się mnie do potwierdzenia rezygnacji z Umowy z przyczyn leżących po stronie abonenta, aby narazić mnie na spore koszty związane z karami opisanymi w Regulaminie Oferty Promocyjnej. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko dochodzić swojej racji na drodze interwencji poprzez Urząd Komunikacji Elektronicznej, a jeśli ta nie przyniesie skutku, na drodze sądowej z upublicznieniem podstępności i wredności firmy P4 sp. zo.o.

Przestrzegam więc wszystkich przed praktykami firmy P4 sp. z o.o., który jest operatorem sieci PLAY. O swojej batalii będę na bieżąco informował na różnych portalach, zezwalam także na kopiowanie mojego listu i umieszczanie go w sieci w celach przestrogi dla przyszłych klientów sieci PLAY.

Odnośnik do odpowiedzi

I kolejny raz wojna z Play który olewa klientów. Jak widać tanio nie znaczy dobrze i play swoimi ofertami chce tylko zwabić klienta a później wysyła mu kolejne faktury do zapłaty.

Pozostałem w Orange i jak widać dobrze zrobiłem. Choć zdarzył mi się problem bo od Czerwca miałem otrzymywać 100% wartości doładowania jako bonus za przedłużenie umowy (i kilka innych pakietów) w czerwcu pakiety aktywowano ale nie otrzymałem podwójnego doładowania. Po telefonie do BOK'u w którym miła pani w ciągu 5min sprawdziła i potwierdziła problem po czym przeprosiła za kłopot i w ciągu 0,5 min doładowała konto po czym otrzymałem SMS z przeprosinami.

Odnośnik do odpowiedzi

Informuję, że

lichwiarskie praktyki P4 - operatora PLAY są kontynuowane. Własnie otrzymałem list, który rzekomo jest odpowiedzią na moje pismo z dnia 10 lipca 2009, w którym rezygnuję ponoć z usług świadczonych przez P4 sp. z o.o. W związku z czym chętnie mi tą umowę wypowiadają z dniem 31 sierpnia 2009r. i zgodnie z postanowieniami cennika zobowiązują mnie do opłaty specjalnej w wysokości 1300 pln. Ciekawe w jaki sposób mi udowodnią, że pisałem do nich 10 lipca i rezygnuję z umowy, bo jeśli nie lunatykowałem (czyli napisałem list, poszedłem na pocztę i wróciłem kompletnie tego nie świadom do domu) to takie pismo z pewnością nie istnieje. Istnieje za to pismo z 12 czerwca 2009r., ale tam wnoszę reklamację o coś zupełnie innego. No nic, zobaczymy jak się potoczą dalej wypadki, zapowiada się bardzo zabawna potyczka.

Odnośnik do odpowiedzi

Tutaj zostałeś nadziany na ten koszt wysyłki. Niestety przed zakupem jakiejkolwiek usługi trzeba brać umowę do ręki i czytać ją od deski do deski :rolleyes: ... takie czasy :rolleyes: Jak dałem się naciągnąć na 40 gorszy w Mixie w Plusie :unsure: Kiedy to pakiet można było to aktywować raz na 30 dni ;] Każdy provider ma coś na sumieniu ;]

Odnośnik do odpowiedzi

Walka z NIE-FAIR-Playem jest chyba z góry skaznana na porażkę.

Po pierwsze - musisz wiedzieć do czego zobowiązałeś się w umowie. Otworzyłam jakiś regulamin e-sklepu - i tam jest napisane, że w przypadku zwrotu koszt przesyłki ponosi zamawiajacy.

Sprawdź w umowie, czy masz klauzulę, że zapoznałeś się i zgadzasz się z treścią załączonych regulaminów i innych dokumentów. Nawet jeśli ich nie dostałeś, a podpisałeś to niestety nie uda Ci się udowodnić swoich racji.

To co mogłabym Ci doradzić spróbuj przypomnieć sobie dokładnie kiedy rozmawiałeś z BOK i kiedy udzielono Ci nieprawdziwej inforamcji. Generalnie sprzedający nie ma prawa udzielać dezinformujących czy nieprawdziwych informacji, ale wszyscy jesteś ludźmi i to nie jest najsilniejszy argument. Nieprawdziwa informacja uniemożliwiła Ci rozwiązanie umowy w czasie i naraziła Cię na dodatkowe koszty. Ja bym próbowała podważyć fakt podpisania umowy - bo kolejne działania Playa są konsekwencją warunków umowy.

Możesz spróbować w UKE, ale nie licz na wiele. Play będzie grać na czas, a później nie zgodzi się na mediację, ale spróbuj - czasem się udaje. Możesz spróbować u Miejskiego Rzecznika Praw Konsumentów -w obu tych urzędach jednocześnie. Ani jedni, ani drudzy nie mają w sprawach indywidualnych kompetencji do rozwiązywania sporu, są zależni od dobrej woli operatora (a stanowisko NIE-FAIR-Playa - już sam poznałeś). Możesz spróbować w UOKiK - oni również zajmują się tylko zbiorowym interesem konsumentów. Ja namawiam ludzi, by tam pisali ze skargami na sposób rozpatrywania reklamacji. W moim przypadku Play nawet nie odniósł się do problemu, ale uznał reklamację za niezasadną. Na jedną z reklamacji odpowiedział po 2 miesiącach, że jest niezasadna. Niestety reklamacja jest jedyną bronią w sporze z nieuczciwym operatorem.

A co do rozwiązania umowy - niestety Play będzie grać na czas jak sam zauważyłeś, nie uda Ci się szybko zakwestionować sprawy podpisania umowy. Ponieważ nie udało Ci się rozwiązać umowy, czyli ona trawa, nawet jeśli z niej nie korzystasz, przychodzą faktury, ty ich nie płacisz, to oni korzystają z kolejnego kruczka w umowie i rozwiązują z Twoje winy umowę, obciążając Cię karami. W kolejnym kroku rzeczony dług tak jak w większości znanych mi przypadków (łącznie z moim) sprzedadzą Twój dług jakiejś firmie windykacyjnej. Sytuacja patowa, chyba że masz dobrego prawnika - wówczas od razu wytocz im sprawę, bo to co napisałam powyżej to tylko placebo nie lek.

Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...